Pure Underground
Records
Brzmi jak:
germański heavy metal
To już drugi album ekipy
z Möln, który recenzuję. Wciąż zapożyczają się mocno u Paragon, Accept, Grave Digger, UDO, Gamma
Ray, Judas Priest, Running Wild, Helloween. Wciąż to po prostu bardzo dobre, niemieckie rzemiosło. Z oczywistych
oczywistości poskładano zacne kawałki, których słucha się świetnie. Melodyjny
heavy metal od staruchów dla staruchów. Nowością (sic!) są spore wpływy Omen.
Vlad Nowajczyk [7]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz