wtorek, 29 września 2020

KAT “The Last Convoy”

 

Pure Steel Records

Brzmi jak: niepotrzebny gniot

Koszmarna okładka. Gdyby ktoś nie spotkał się z internetową aktywnością Luczyfera, pomyślałby o dystansie i humorze. Nic takowego nie występuje. “The Last Convoy” to zdecydowanie “looking back”, ale z dodatkiem “shitting on the legacy”. Trudno bowiem uznać nowe wersje “Nocy szatana” i “Ostatniego taboru” za jakikolwiek krok naprzód. Obie zupełnie niepotrzebne, zaopatrzone w niepotrzebnie egzaltowaną manierę wokalisty Qbka, z niepotrzebnie przerobionymi tekstami.

Jeszcze mniej potrzebne są przeróbki “klasyków” LuczyKata. Te kawałki były niepotrzebne już w oryginale. Obecność byłego wokalisty Judasów również niepotrzebna.

Najmniej potrzebne zaś są covery. “Highway Star”, “Blackout” i “You Shook Me All Night Long” to wersje słabsze od oryginałów. Co gorsza, każdy z nich coverowany był wielokrotnie, z o wiele lepszym skutkiem.

Zaorać. I mieć nadzieję, że na wiosnę nie wykiełkuje.

https://www.facebook.com/KATofficialprofile

Vlad Nowajczyk [-]


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz