Pure Steel Records
Brzmi jak: heavy metal
Ależ postęp! Wystarczyła zmiana basisty na doświadczonego Dmitrija Pronina i Blazing Rust złapali wiatr w żagle. Płyta jest znacznie cięższa i bardziej dynamiczna od poprzedniczki. Uwypuklono wpływy NWOBHM (Diamond Head), pozostawiając w tle Sabbath i Rainbow. Od początku do końca solidny, pełen znakomitych riffów, przebojowy heavy metal. Różnica tak wielka, jakbyśmy mieli do czynienia z zupełnie innym zespołem. Jestem pod wrażeniem.
https://www.facebook.com/blazingrust
Vlad Nowajczyk [8]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz