7hard Records
Brzmi jak: grecki
metal
Ależ pychota.
Najlepszy black metal drugiej fali pochodził z Grecji. Wspaniale, że młodsze
zespoły inspirują się tym nurtem. Piranha, choć nazwa sugeruje totalny kult
Exodusa, ukierunkowuje się na wczesny Sodom. Byłby to jednak wczesny Sodom
zupełnie nie dla prawdziwków, bowiem zagrany z thrashową precyzją. Że takie
granie byłoby, wskutek udoskonalenia techniki, zwyczajnie nudne? Tak. I tu
wjeżdżają na pełnej wpływy rodzimego Piranii metalu. Klimatyczne zwolnienia,
niepokojące chórki, klimat krypty. Necromantia, Rotting Christ, Thou Art Lord,
Varathron. Na dodatek Septic Flesh. Jak się to wszystko komponuje? Pięknie.
Piranha to starzy wyjadacze, ale w czasach “starej Grecji” się nie przebili.
Teraz mają drugą szansę.
Vlad Nowajczyk
[8]

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz