Iron Shield
Records
Brzmi jak:
heavy/power metal
Prześmiesznie
pomalowani Japończycy łoją heavy metal prosto z mostu. Na czwartej już płycie
nie odchodzą ani trochę od swych korzeni. Korzenie owe to Judas Priest, Anvil, wczesne
Running Wild... Słychać je doskonale. Kwartet z Tochigi nie sili się na
niepotrzebną oryginalność, stawia raczej na tworzenie przebojowych numerów.
Efektem jest płyta, od której trudno się uwolnić. Kilka razy musiałem
sprawdzić, kto tak fajnie gra, zanim oswoiłem się z myślą, że to właśnie
Satanica. Pora odrobić lekcje i nabyć ich wcześniejsze materiały.
Vlad Nowajczyk
[8]

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz