Brzmi jak: demo
Pełnoczasowy debiut kanadyjskiego kwartetu posiada wszystkie cechy nie do końca udanej demówki. Płaski dźwięk z syntetycznie brzmiącą perkusją. Niedopracowane kawałki. Niedoszlifowane aranźcje wokalu. Warto zatrzymać się przy tym ostatnim. Pamtera posiada naprawdę konkretne warunki, ale wykorzystuje je w niewielkim stopniu. Wystarczyłby kompetentny inżynier dźwięku, nawet nie producent, który pokierowałby kapelą. Co tu kryć, hard’n’heavy to ostatnio gatunek kwitnący, tu się trzeba wypruć, by się wybić.
https://www.facebook.com/boneyardyeg
Vlad Nowajczyk [5]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz