Brzmi jak: pizza thrash jakiego nam trzeba
Kwartet z Arizony powstał dopiero w 2012. Nie dziwota więc, iż mają na koncie ledwie dwa “duże” materiały, przedzielone siedmioletnią przerwą wydawniczą. W 2020 wrócili więc pełni energii i dowalają do pieca, aż miło. Jeśli dawno nie słyszeliście porządnego pizza thrashu, warto zainteresować się Napalm Strike. Słychać DRI (głosy wokalistów przypominają Kurta Brechta i Aladdina, ex-BBB), Municipal Waste, Exodusa i wszystko pomiędzy. Tłuste riffy, tłuste brzmienie, świetne wyczucie melodii. Ciężar, chwytliwość i humor.
https://www.facebook.com/NapalmStrike
Vlad Nowajczyk [8]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz