Indelirium Records
Brzmi jak: Power Tripppin NWOBHM
Wenecki kwintet łoi już dekadę, ale na ich ślad trafiłem niedawno. Mea culpa, toć to istne złoto! Jeśli chodzi o intensywne riffowanie i nieszablonowe kompozycje, kłaniają się w pas Power Trip. Jednakże Amerykanie nie wplatają do swej muzy tylu bezpośrednich wpływów NWOBHM. To właśnie czyni Włochów ekipą wyjątkową. Oczywiście, nawiązania do korzeni heavy nie są niczym nowym w hardcore/punku, dawniej powszechna awersja przeszła w afirmację. Dziś można mieszać wszystko ze wszystkim, byle osiągnąć zamierzony efekt. Jeśli zatem zamierzonym efektem miał być szesnastominutowy krążek, który uzależnia, uznajmy sprawę za rozwiązaną. Danny Trejo rules!
https://www.facebook.com/dannytrejohc
Vlad Nowajczyk [9]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz