Rare Diamonds Productions
Brzmi jak: Doro
Fenomenu Doro nigdy nie potrafiłem zrozumieć. Oczywiście, piękna kobieta, fajnie śpiewająca, ale repertuar zbyt lukrowany. Za dużo “aaaaaa, ooooo” za mało “grrr brrr brzrzrzrzrzrz”. Nie godzi się kończyć recenzji w taki sposób, więc przesłuchałem niniejszy album wielokrotnie. Wciąż z tym samym skutkiem. Zapamiętałem, że na końcu znajduje się “All We Are”. I tyle. Taaak. Pamiętam debiut Warlock, mocno promowany w magazynie “Razem”. Wolałem Europe i Bon Jovi, bo lepsze kawałki, chwilę później już Iron Maiden, bo lepsze kawałki i większy ciężar.
Klasyczny dla siebie materiał odśpiewała Doro jak należy, jej zespół też sprawił się solidnie. Mucha nie siada, pełna profeska. DVD nie obejrzę, bo od dekady nie mam czasu oglądać innych koncertów, nawet bardziej mnie interesujących. Dla fanów – kolejny wartościowy krążek na półce. Nie-fani nawet nie powinni po to sięgać.
https://www.facebook.com/DoroPeschOfficial
Vlad Nowajczyk [-]

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz