Iron Shield Records
Brzmi jak: sterylny thrash
Włoskie trio prezentuje na swym drugim albumie thrash niczym spod linijki. Krystalicznie czyste brzmienie, idealnie równe tempa. Najwięcej tu Slayera i Vio-lence, trochę Xentrix, minus czynnik szaleństwa. Tak, tego właśnie brakuje. Szaleństwa i wpierdolu. Choć kolejne przesłuchania podwyższają ocenę końcową, w pewnym momencie licznik się zatrzymuje. Zupełnie jakby Xenos mieli założony ogranicznik obrotów od silnika żużlowego. W efekcie zabawa jest dobra, a mogłaby być bardzo dobra.
https://www.facebook.com/xenosthrash
Vlad Nowajczyk [7]

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz