Black Widow Records
Btzmi jak: soundtrack do tripowania
Jeśli, wspominana tu wcześniej wielokrotnie przy różnistych okazjach, nazwa Evol nic wam nie mówi, polecam zapoznanie się z twórczością tych wybitnych włoskich turpistów. Muzyka tak zła, że aż znakomita stała się znakiem rozpoznawczym Samaela Von Martina aka Lord of Sorrow. Gitarzysta i lider Evol, po wielu poszukiwaniach artystycznych lat ostatnich, postanowił nawiązać do swej przeszłości. W jakże przewrotny sposób! Damskie partie wokalne przypominają tu bowiem Evol jako żywy. Zamiast flecików wjeżdża funkujący bas do spółki z gotyckimi skrzypkami. Jakby tego było mało, za moment czujemy krautrocka i Death SS. A gdy wydaje się, iż nie da się już przeskoczyć tego poziomu suspensu, utwór “Vagaris” łączy “Chłostę” Stachurskiego z filmową twórczością Gorana Bregovicia. Totalnie chore, totalnie cudowne i rosnące z każdym odsłuchem.
Vlad Nowajczyk [9]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz