Black Widow Records
Brzmi jak: electro-gotycka psychodela
Jeden z dziwniejszych splitów, jakie kiedykolwiek wpadły mi w ręce. Cudownie odnalezione demówki Pana z Plastikowym Nosem, czyli taneczny elektrogotyk sprzed dwóch dekad, robią robotę. Następnie pojawia się progresywny jazz/rock nieznanych mi ISDC, zaś płytkę kończy Freddy Delirio z numerem brzmiącym niczym połączenie Mortiisa z Die Krupps. Parę lat temu wywalałbym za okno, dziś słucham z przyjemnością. Starość.
Vlad Nowajczyk [-]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz