Brzmi jak: wyśmienity heavy z domieszkami
Sześć lat zajęło kwintetowi z Dolnej Saksonii wysmażenie następczyni niezłej, lecz fatalnie brzmiącej „Tomb Of Giants”. Tym razem wszystko gra i trąbi, do tego sami muzycy poczynili ogromne postępy. Oprócz wpływów Manilla Road, ducha NWOBHM, Judas Priest, Solemnity, pojawiły się klimaty Bolt Thrower (tak, tak!), OverKill i Running Wild. Sześć wymiatających hymnów i tylko pół godziny muzy najwyższej jakości. Uzależniające.
https://www.facebook.com/tombofgiants
Vlad Nowajczyk [10]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz