Pathologically Explicit Recordings
Brzmi jak: pyszny thrash/death
Reaktywowana po wielu latach ekipa z Virginii wróciła z przytupem. Nie miałem okazji poznać ich wczesnych nagrań. Nowy krążek to zupełnie inna para kaloszy. Piękne połączenie jazdy bez trzymanki a’la Nasty Savage z brutalną energią Demolition Hammer i Morbid Saint. Pyszny wpierdol, znakomicie przy tym zagrany. Na koniec, dla urozmaicenia albo zaskoczenia słuchaczy, numer w stylu Fear Factory i synthwave’owe outro. Niestety, pasują do reszty jak kwiatek do kożucha. Skoro już się czepiam, okładka stworzona przez AI również nie dorównuje oryginalnym dźwiękom Crucifera.
https://www.facebook.com/crucifertheband
Vlad Nowajczyk [8]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz