Dying Victims Productions
Brzmi jak: czyste diabelstwo
Ładnych parę latek zajęło Ślązakom wysmażenie pełnego krążka, wszak dobrze przyjęta EP wyszła w 2021. Co najbardziej rzuca się w uszy, to znacznie lepsze zgranie instrumentalistów. Żywioł jest, oczywiste krzywizny znikły. Porównania do debiutu Kata? Gdyby Luczyk znał pierwszą falę black metalu, wtedy i owszem. Osłuchanie sceniczne mamy tu bowiem level konkret, dzieje się bardzo dużo i z każdym odsłuchem można odkryć coś nowego. Starego, znaczy. Muza Sexmag pozostaje spójna pomimo rozrzutu stylistycznego. Thrash, death, black, heavy, nawet doom i neoklasyczne wtręty. Wszystko to do siebie pasuje, w czym pomaga spora doza szaleństwa. Jako w piekle tak i na ziemi.
https://dyingvictimsproductions.bandcamp.com/album/sexorcyzm
Vlad Nowajczyk [8]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz