Steamhammer / SPV
Brzmi jak: nowe rozdanie
Poprzedni album ekipy niezmordowanego Geoffa Thorpe ukazał się w pandemicznym 2020. Tradycyjnie szybko doszło do zmian w składzie, u boku lidera pozostał tylko niezmordowany druh Larry Howe. I on odpadł na jakiś czas w 2024, gdy turbulencje osiągnęły apogeum. Kto się spodziewał, że zaledwie rok później gotowy będzie nowy krążek? Chyba jedynie Geoff.
Ta płyta jest inna. No tak, przecież każdy album VR różni się od poprzedniego. Tym razem różnice są wręcz rewolucyjne. W kąt idzie US power metal, witamy się z Europą. Mnóstwo tu Judasów, ale w połączeniu z niemieckim powerem, a konkretnie Grave Digger. Dość zaskakujące połączenie, ale sprawdza się świetnie. “The Devil’s Asylum” co najmniej dorównuje “Celebration Decay”, albowiem rzeczone wpływy przepuszczone są, a jakże, przez sito wcześniejszych doświadczeń weteranów z Santa Rosa.
https://www.facebook.com/ViciousRumorsThisIsMetal
Vlad Nowajczyk [9]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz