Brzmi jak: polskie 70s, na które czekałem
Ależ to jest sztos! Zielonogórzanie debiutują z przytupem. W ich muzie słychać jeszcze końcówkę 60s (Cream, GUN), ale są też Deep Purple, Scorpions i Aerosmith, czyli sewentisy na pełnej. Tu się nie ma do czego przyczepić, kompozycyjnie, wykonawczo, brzmieniowo chłopaki wydają się Szwedami raczej niż Polakami z kijem w dupie. Jednej rzeczy się czepię, bo żaden szwedzki zespół nie wypuściłby tak rewelacyjnej płyty na CDR. To jest brak rigczu, karygodny!
https://www.facebook.com/roadhousebandofficial
Vlad Nowajczyk [9]

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz