piątek, 21 listopada 2025

TARABAN “Oath”

 

Brzmi jak: nikt inny w Polsce

Nadrabiam ostatnimi czasy wstydliwe spóźnienia, do których należał pełnoczasowy debiut Krakusów. Oczywiste więc, że musiałem wziąć się za ich świeżą EPkę. Zacznę od tego, że wydana jest przezacnie. To jeden z najpiękniejszych winyli w mojej (niewielkiej, bo z zasady zbieram inne nośniki) kolekcji.

Że wszystko zgadzało się już wcześniej? Tak. Ale teraz zgadza się BARDZIEJ. Zamiast muzy rozmarzonej i lekko rozmytej, mamy różne odcienie bezpretensjonalnej przebojowości. Trochę heavymetalowej, trochę bluesrockowej, kiedy indziej pop-rockowej wręcz, a jest i, z przymrużeniem oka, kawałek country. Że wskazywałem na scenę szwedzką, do której muzycznie pasowali? Teraz nawet mogę podać nazwę, ze Szwecji jak najbardziej, z którą mogą się bardzo, ale to bardzo kojarzyć. Ghost. Nie, żeby kopiowano tu Tobiasa Forge. Skądże. Zorientowanie na detal, to wyróżnia Taraban i zarazem skazuje ich na takie duże porównanie. Sky is the limit!

http://facebook.com/listentoTARABAN

Vlad Nowajczyk [10]


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz